Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Valthienne]

Prowadziłam ją przez ciemny korytarz, aż do mojej komnaty. Otworzyłam wrota i weszłam do środka.
- Wejdź, zapraszam.

[Krystal]

-Niezła jaskinia- powiedziała.

[Valthienne]

- Dziękuję, ta jakoś mi najbardziej przypadła do gustu.
Podeszłam do legowiska i usiadłam.
_________________
To jest komnata. xD

[Krystal]

Milczała, rozglądała się.
_______________
Nom. xD

[Valthienne]

- Aż taka tutaj ruina?
Zaśmiałam się.

[Krystal]

-Nie nie jest ok-powiedziała szybko.

[Valthienne]

- Jak ci mija dzień?

[Krystal]

Jest ok.

[Valthienne]

- Ahm. Chyba pójdę coś upolować.

[Krystal]

Mogę ci pomóc, nie że nie wierze że dasz sobie radę ale chcę ci pomóc.

[Valthienne]

- Jak chcesz. No to za mną.
Wybiegłam z komnaty i ruszyłam korytarzem wprost do bramy. Kilka razy przelotnie oglądnęłam się na Drzewa, a te tylko wpatrywały się we mnie swoimi pustymi oczami. Kiedy wyszłam, postanowiłam, że udam się do lasu. Przed wejście poczekałam na Krystal.

[Krystal]

Wybiegła za Vltien

[Valthienne]

Weszłam do swojej komnaty. Wszystkie graty były na swoich starych miejscach. Podeszłam do mojego legowiska. Zza niego wyciągnęłam obfity udziec z sarny (lekko podstarzały) i zaczęłam go gryźć. Kiedy wszystko zjadłam, położyłam się na swojej skale i zasnęłam.

[Valthienne]

Obudziłam się. W sali jak zwykle panował mrok, tylko przez witraż umieszczony wysoko nade mną wpadało przymglone światło słoneczne. Wstałam i przeciągnęłam się. Nagle poczułam ból w brzuchu. Chyba jestem głodna, przydałoby się na coś zapolować. Wyszłam ze swojej komnaty, bacznie oglądana przez Drzewa Dusz.